Największe polskie miasto po wschodniej stronie Wisły, stolica województwa lubelskiego (nieprzerwanie od 1474 roku) oraz Lubelszczyzny. Miasto leży na Wyżynie Lubelskiej (na granicy Płaskowyżu Nałęczowskiego i Plaskowyżu Swidnickiego), nad rzeka Bystrzyca, lewobrzeznym dopływem Wieprza. Na terenie miasta do Bystrzycy wpadaja dwie strugi: Czerniejówka i Czechówka
Teatr im. Juliusza Osterwy w Lublinie w obecnym ksztalcie założony w roku 1921 jako Teatr Miejski, choć wczesniej w zajmowanym przez Teatr Osterwy budynku działały różne grupy teatralne wynajmujace lokal od prywatnej spółki. Pierwszym dyrektorem teatru został Józef Grodnicki. Za jego kadencji na lubelskiej scenie występowali m.in. Wojciech Brydziński, Stefan Jaracz, Kazimierz Kamiński, Wiktoria Kawecka, Lucyna Messal (Messalka), Bronisław Mierzejewski, Juliusz Osterwa, Ludwik Solski i Irena Solska.W latach 20. XX wieku funkcję dyrektora Teatru Miejskiego pełnili także: St. Wysocka i R. Wasilewski. To wlasnie za ich kadencji w Lublinie po raz pierwszy wystawiono Dziady Adama Mickiewicza.
Pierwsza uczelnia zalozona w XX wieku (1918) byl Katolicki Uniwersytet Lubelski. Uruchomienie tej uczelni przez ks. Idziego Radziszewskiego spowodowalo ozywienie niewielkiego miasta, naplyw wybitnych naukowcow (glownie ze Lwowa i Krakowa) i studentow. Powolanie tej szkoly do dzialania nastapiło na skutek preznego rozwoju zydowskiej szkoly , Jeshiwy, w której pozostalosciach do dzis mieszcza sie niektore wydzialy Akademii Medycznej. Aktualny jest tez spor prawny o te budynki. Zycie akademickie jeszcze dynamiczniej zaczeło rozwijac sie po II wojnie Swiatowej, gdy jako przeciwwaga dla katolickiej uczelni w 1944 powolany zostal do istnienia Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej.
Historia kabaretu ANI MRU-MRU nie jest dluga, bo kabaret nie jest az taki stary. Powstal tak naprawde we wrzesniu 1999 roku. Za date powstania przyjmuje sie date pierwszej proby, na której byli obecni wszyscy owcześni wykonawcy: Joanna Kolibska, Grzegorz Tatara, Maciej Wojnarowski i Marcin Wójcik - pomyslodawca i zalozyciel. Niedlugo potem do skladu dolaczyl pianista Janusz Bronkiewicz i praca nad pierwszym programem zaczela isc pelna para. Wartym dodania wydaje się fakt, iż za sprawa dopingujacych calemu przedsiewzieciu znajomym Agnieszce i Rafałowi (chyba jeszcze wtedy oboje nie nazywali sie Turscy) na dwoch lub trzech probach pojawil sie niejaki Michał Wójcik, anonsowany jako czlowiek, ktory moglby sie nadawac. Niestety zrezygnowal, tlumaczac sie brakiem czasu, cale szczescie nie wszyscy w to uwierzyli, co mialo swoje konsekwencje nieco pozniej.
Premiera pierwszego programu odbyła się 1 grudnia 1999 roku w kawiarni artystycznej lubelskiego klubu HADES, klubu ktory jako jedyne miejsce w Lublinie wierzac w ANI MRU-MRU udostepnil miejsce na proby i wystepy.
Pierwszy program zagrany został 6 razy, i był za kazdym razem cieplo przyjmowany przez publicznosc, jednak pod wzgledem artystycznym (patrzac z perspektywy czasu) pozostawial wiele do zyczenia. I kto wie jak dalej potoczylyby się losy kabaretu gdyby nie otwarcie w styczniu 2000 roku staromiejskiej WINIARNI "U DYSZONA". To wlaśnie tam 15 stycznia 2000 roku miał miejsce pierwszy WIECZÓR Z KABARETEM do ktorego zaproszono Marcina Wójcika i Joannę Kolibską.
Po calkiem udanych dwoch wieczorach kabaretowych, Marcin przypomnial sobie o Michale Wójciku i zaproponował mu udział w trzecim, w charakterze mima, wierzac, ze znajdzie on odrobinę czasu. Propozycja została przyjeta, a poł godziny po występie, po szczerej rozmowie zapadla decyzja o zmianie składu ANI MRU-MRU. W zespole zostali Joanna Kolibska, Marcin Wójcik i pianista Janusz Bronkiewicz a skład uzupełnił wspomniany Michał Wójcik.
Na eliminacje do PAKI 2000 nie pojechali, bo program był niedopracowany, a Marcin wyjechal do Włoch na... narty. Jednak pracowali nad nowym programem, a dodatkowo cala trojka (oprocz Janusza) wystepowala caly czas jako TRIO DYSZONA.
Premiera programu "Nic ciekaweeegooo" 1 czerwca 2000 roku była ostatnim wystepem dla pianisty, który z powodow personalnych musial opuscic kabaret. ANI MRU-MRU zyskalo za to prawdziwego dzwiękowca!!! Waldemar Wilkołek, bo o nim mowa szybko stal sie czlowiekiem "do wszystkiego" i swoista podpora moralna grupy.
Regularne wystepy "U DYSZONA" dawały mozliwosc ogrywania skeczy, ale i zaistnienia przed dosc wymagajaca publicznoscia. Zaowocowalo to zaproszeniami do udzialu w lubelskich kabaretonach, gdzie mieli zaszczyt zagrać przed FORMACJĄ CHATELET, JURKAMI czy KABARETEM MORALNEGO NIEPOKOJU.
Wreszcie w grudniu 2000 roku przyszedł czas na zaistnienie na ogolnopolskiej scenie kabaretowej i pojechali na III Ogólnopolski Festiwal Kabaretów Studenckich "WYJŚCIE Z CIENIA" do Gdańska. Tam zostali zauważeni i docenieni, o czym można przekonać się przegladajac nagrody.
Menu Glowne !!
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL